niedziela, 23 września 2012

Mistrzyni gry

Początek na dwa, zakończenie na dwa plus, za to środek na sześć w koronie.

Podoba mi się akcja, podoba mi się przejęcie, podobają mi się wyzwiska cisnące się na usta podczas czytania, podoba mi się perfekcyjnie płynne przejście pomiędzy kolejnymi pokoleniami.

1 września 2011

czwartek, 20 września 2012

Plama na suficie

Piotr Zaremba ze swoją twarzą kujonka bardziej pasuje mi do szkolnych klimatów "Romansu licealnego" niż ćpających dwudziestolatków.

Nie wygląda mi to na powieść czterdziestolatka, jakoś nie pasuje. Pomysł - całkiem, ale potwornie skacze. Najpierw się wszystko powolutku ciągnie, a potem tąpnięcie i wielki zwrot, taki trochę nie wiadomo w jaki sposób, bo skąd na szczęście tak. Potem szybko następne tąpnięcie i zaraz po nim następne - znowu nie bardzo wiadomo, jak. Może to taki zamysł, ale skutek marny.

I książka wymaga też czytania na jeden raz. Przewija się wiele nazwisk, które potem się kojarzy z brzmienia, ale już nie z historii. Trzy tygodnie na czytanie to było za dużo.

Nie jest zła, ale ciężko wchodzi. Może potrzebuje swojego czasu.

20 września 2012

sobota, 1 września 2012

Czas tajemnic

Miło jest, kiedy kolejna część cyklu jest lepsza w dokładnie taki sposób, w jaki się chciało. Bardzo podoba mi się ten dystans dorosłego Marcela do Marcela - dziecka. To, że widać było, że to naprawdę.

30 sierpnia 2012

Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki

Na pewno jest urocza. I przyjemna i warto było. Ale Pagnol za bardzo zrobił ze swojego życia zwykłą powieść, za dużo w tym "Mikołajka" i słów niedziecięcych, które dorośli za takie uważają - w "Mikołajku" wpisywały się w całość, a tu są zupełnie nietrafione.

26 sierpnia 2012