Takie czytadło dla zmęczonych kobiet, które chcą trochę więcej. Daje trochę więcej, można się obejść bez poczucia winy. Właściwie udane.
Może kiedyś wrócę, tak w ramach odskoczni, jak ten Żyd z kozą. Bo i tego czasem trzeba, zwłaszcza za cztery pięćdziesiąt.
22 stycznia 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz