sobota, 9 marca 2013

Alicja w Krainie Czarów. Po drugiej stronie lustra.

Nie miałam swojej Krainy Czarów. Ale jakoś przetrwałam i kiedy biorę do rąk Alicję, to czytam ją jak dziecko. Odnajduję kilka wspomnień z dzieciństwa, bo chociaż czytam po raz pierwszy, to kilka razy widziałam. Odnajduję dawne strachy, bo spać nie mogłam przez Kucharkę i Księżną. Teraz trochę też nie mogę, ale już tam nie wracam, teraz tylko nie rozumiem.

Widzę dziwy, chociaż chciałabym zobaczyć więcej.  Widzę dziwy i trochę mi szkoda, że tylko dziwy, bo miałam duże wyobrażenia i miałam ochotę zrozumieć.

(Smucą mnie proste troski małych ludzi i cieszą ich niewielkie radości).

Po drugiej stronie lustra zaczynam dostrzegać, coś się wyłania spomiędzy. Znowu żałuję, że nie czytałam wcześniej, bo może dawne strachy przyniosłyby mi dziś większe zrozumienie.

Kiedyś wrócę, kiedyś zrozumiem.

5 marca 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz