Zachwycam się, bo to książka do zachwytu - i to dorosłych, nie dzieci. Wzruszam się i płaczę, bo to zdecydowanie książka dla dziewcząt.
Jestem maksymalnie zauroczona. Książka na kilka godzin, ale w kilka wieczorów - żeby dobrze zobaczyć świat i własne uczucie.
7 kwietnia 2013
Przyznam, że Jostein Gaarder zwyczajnie mnie rozczarował. W 1991 było wielkie "ach-och", kiedy to ukazał się "Świat Zofii". Chętniej czytałam trzytomową "Historię filozofii" Tatarkiewicza niż dziełko Gaardera, ale to zapewne rzecz gustu.
OdpowiedzUsuń"Świat Zofii" też mnie nie zachwycił, ale w "Dziewczynie z Pomarańczami" akurat styl pasuje do treści.
Usuń