sobota, 5 października 2013

Krótki i niezwykły żywot Oscara Wao

Podobno każda dominikańska rodzina uważa, że spoczywa na niej klątwa. Fukú. Ale na tej rodzinie ciąży chyba naprawdę - bo "krótki i niezwykły żywot" pasuje do wszystkich z rodziny Cabral.

Junot Díaz daje sagę - egzotyczną i dość niesamowitą, przekrój przez trzy pokolenia i wiele przejawów klątwy (a może życia; "Jeżeli chcecie znać moje zdanie, takie rzeczy jak klątwy nie istnieją. Istnieje tylko życie" - powiedziała Lola).

Więc historia rodziny Cabral (później de Leon), a przy okazji potężny kawał historii Dominikany (w kilometrowych przypisach i gdzieś w tle), ale podanej lekko i ze świadomością, że dla reszty świata Dominikana właściwie nic nie znaczy.
Nie wiedzieliście, że byliśmy pod okupacją dwukrotnie w dwudziestym wieku? Nie przejmujcie się, wasze dzieci też nie będą wiedzieć, że Amerykanie okupowali Irak.

Wszystko pachnie upałem, poprzetykane jest fantastyką (dobrze wiedzieć coś o Tolkienie i komiksach Marvela) i hiszpańskimi słowami, przesiąknięte dominikańską kulturą i historią. Prawdziwa wycieczka na Antyle.

I po raz kolejny zachwyciłam się wydaniem książki przez Znak. Świetnie pasują do niego słowa profesora Lidenbrocka:
Patrz (...) czy nie jest piękna? Tak, jest cudowna! A co za oprawa! Czy ta książka łatwo się otwiera? Tak, ponieważ pozostaje otwarta na dowolnej stronie! Lecz czy równie dobrze się zamyka? Tak, gdyż okładka i kartki tworzą całość i w żadnym miejscu nie oddzielają się ani nie wystają!

Za książkę jeszcze raz dziękuję Joannie, była świetna na jesień.

3 października 2013
Zdjęcie okładki pochodzi ze strony wydawnictwa Znak.

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że się podobało i pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo intrygująco. Teraz wprawdzie mam co czytać niemniej jednak będę miała na uwadze tę książkę w wolniejszej chwili, gdyż jej zarys fabuły zaciekawił mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie, egzotycznie, a poza tym uwielbiam sagi! Coś zdecydowanie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I całe szczęście są ludzie, którzy piszą takie książki. Takie, które uświadamiają nam, co dzieje się na świecie, a co skrupulatnie pomijają mainstreamowe media. Myślę, że jednak wbrew przytoczonej wypowiedzi powinniśmy się przejmować tym, co nasze dzieci będą wiedzieć o Iraku, Iranie, a także co my wiemy o Dominikanie.

    OdpowiedzUsuń