Prorok w pierwszym odbiorze był dla mnie książką do czytania w dżinsach i białym podkoszulku, gdzieś po drodze i nonszalancko, bo tak najlepiej trafiają duże słowa. Potem stał się książką do czytania w zatrzymaniu, wszystko już jedno gdzie - byle w stop-klatce.
Czasami wierzę, że mądrość jest w ludziach i trzeba tylko odpowiednich narzędzi, żeby ją ze skrytek duszy wydobyć. I jeżeli tak jest, to Prorok może się nadać.
:-)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis! Taki króciutki, a sprawia, że ma się ciarki na ramionach.
Z tą mądrością chyba masz rację. Chyba rzeczywiście tak jest. A o Proroku nie słyszałam, ale chyba powinnam? Czas wybrać się do księgarni
OdpowiedzUsuńPrędzej do biblioteki, bo dawno go nie wznawiano. Albo do antykwariatu. Albo do internetu.
UsuńMoże sam sięgnę po "Proroka" w ramach tego samego wyzwania. Zapowiada się interesująco :P)
OdpowiedzUsuń