sobota, 7 września 2013

Nowy rok

Nowy rok zaczynam we wrześniu, bo we wrześniu odradza się moje ciało i myśl. No i jesienią mija mi kolejny rok mnie.

Mam misję na ten rok, misję poznawczą.


Macedonia, Liban, Czechy, Grecja, Japonia, Trynidad i Tobago.
Mały człowiek, bo mam na niego ochotę od dawna.
Połamane skrzydła, bo Prorok mnie zauroczył.
Pociągi pod specjalnym nadzorem, bo zapisałam ten tytuł na marginesie na polskim i mi do tej pory nie daje spokoju.
Lizystrata, bo fragment czytany na role narobił mi dużo ochoty.
Norwegian Wood, bo mnie kusi odkąd ustaliłam, że od tego Murakamiego zacznę.
Biała kobieta na zielonym rowerze, bo Trynidad to dla mnie kompletny abstrakt.
A jeszcze bym się na Islandię wybrała i do Izraela.

Na jesień przyjmuję też pewnego rodzaju odwyk. Na trzy przeczytane książki - jedna kupiona. Bo mi miejsca, czasu ani głowy nie starczy.

3 komentarze:

  1. Zakochałaś mnie w drugiej od lewej okładce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z listy znam tylko Murakamiego, ale mam w planach też "Małego człowieka". Czytanie krajami to rewelacyjny pomysł, ciekawie byłoby poznać choć jeden przykład literatury z każdego państwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zestawienie okładkowo-krajowe. Ja się cały czas obracam w sferze tych samych narodowości - taka misja poznawcza to ciekawe wyzwanie, właśnie żeby poznać chociaż po jednym lub kilku pisarzy z każdego kraju. Długofalowe zadanie. :)

    OdpowiedzUsuń