niedziela, 15 września 2013

Zachcianki

Dziesięć zmysłowych opowieści.

Zmysłowy to dobre słowo, bo na fali wakacji, erotyki w literaturze i zachwytów Izabeli trafiłam na tekst ładny, a seksowny. Rzecz rzadka.

Właściwie żadnego z autorów nie znałam, ale o każdym słyszałam. I to był chyba dobry start - dla Chutnik (jej opowiadanie na początek do strzał w dziesiątkę, jest rewelacyjne i szkoda, że ona cała taka chyba nie jest), dla Kuczoka (zniesmaczył mnie trochę na koniec, ale i dał literaturę, jakiej szukałam), nawet dla Dukaja, przez którego tekst co prawda nie przebrnęłam, bo taka dawka słowotwórstwa była ponad mnie, ale mnie zaciekawił i niedługo zacznę podbierać jego książki.
A reszta? Po trzech miesiącach prawie nic nie pamiętam. Tyle tylko, że było przyjemnie.
20 czerwca 2013
Zdjęcie okładki pochodzi ze strony wydawnictwa Świat Książki.

4 komentarze:

  1. Z literaturą erotyczną, zmysłową jestem trochę na bakier, bo niby bym coś takiego przeczytała, a z drugiej strony nie mogę się zabrać za żaden tytuł, mimo że mam kilka dobrych zapisanych. Sylwii Chutnik czytałam (a raczej słuchałam) "Cwaniary" i miałam mieszane uczucia, Kuczoka "Gnój" - mocna powieść, poruszyła mnie, z Dukajem przyjemności nie miałam. Jestem jeszcze bardzo ciekawa, co napisał Miłoszewski...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seks jako lekarstwo na bóle tego świata. Przyjemnie było, po niego też jeszcze sięgnę.

      Usuń
  2. Krótkie formy nie dla mnie, ale nazwiska autorów robią wrażenie, tym bardziej, że Kuczoka, Plebanek i Tulli bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Za opowiadaniami w literaturze nie przepadam, tak samo jak za tego typu gatunkiem. Czytałam trochę o Sylwii Chutnik w książce pt. "Rozmowy o dzieciństwie" (są to wywiady), więc trochę wiem o współautorce tej książki. :-)

    OdpowiedzUsuń